Kontrast
Czcionka

Historia

Dodatkowe menu rozwiń

Przejdź

Historia piotrkowskiego ciepłownictwa

Ciepłownictwo w Piotrkowie Trybunalskim ma długą tradycję, sięgającą lat 70-tych XX wieku. Z biegiem lat system ciepłowniczy rozwijał się, by sprostać rosnącym potrzebom mieszkańców miasta. Dziś Elektrociepłownia Piotrków Trybunalski, uruchomiona w 2019 roku, zapewnia ciepło dla tysięcy mieszkańców, szkół, szpitali i innych obiektów. Spółka została założona przez Miasto Piotrków Trybunalski i kontynuuje rozwój nowoczesnego, ekologicznego systemu ciepłowniczego, który zapewnia komfort i bezpieczeństwo odbiorcom ciepła w mieście.

Poznaj historię piotrkowskiego ciepłownictwa.

Ciepłownia C1 przy ul. Orlej 11

1970 r.

Początek lat siedemdziesiątych to dynamiczny rozwój Fabryki Maszyn Górniczych „Pioma”, trwa budowa ostatniej dużej hali 52, po której zakończeniu zapotrzebowanie na ciepło wzrośnie do 48 MW. Miasto również się rozbudowuje, powstają całe osiedla (35-lecia, Narutowicza Południe, Słowackiego, Wysoka itp.). Gwałtownie wzrasta zapotrzebowanie na ciepło. FMG posiada wprawdzie starą kotłownię, 8 kotłów WLM o łącznej mocy 20 MW, ale to za mało na pokrycie potrzeb FMG. I wtedy, w drodze porozumienia między dyrektorem FMG a władzami miasta, rodzi się spóźniona decyzja o budowie ciepłowni o mocy 58 MW, gdzie miasto partycypuje w budowie. Finansuje budowę jednego kotła, który ma pokryć doraźne potrzeby miasta.

1973 r.

Częściowa dokumentacja jest gotowa, a pod koniec roku rusza budowa. Pojawiają się jednak duże problemy z wykonawstwem, jakością prac oraz dotrzymywaniem terminów. Jest to okres boomu inwestycyjnego w Polsce, który powoduje wyraźny niedobór wykonawców na rynku. Całe firmy są nagle przenoszone na inne budowy, gdzie terminy uznano za zagrożone. Typowym przykładem jest budowa huty Katowice, gdzie oddelegowano ludzi, którzy musieli przerwać betonowanie komina naszej ciepłowni w połowie pracy. Firma wróciła dopiero w styczniu 1975 roku i dokończyła budowę w czasie silnych mrozów.

1975 r.

Budowa ciepłowni, mimo ogromnych trudności, zbliża się do końca. Gotowa jest hala kotłów z dwoma kotłami, trwają prace montażowe pomp obiegowych oraz pomp podmieszania zimnego i gorącego. Istnieje nadzieja, że cały układ technologiczny w budynku głównym zostanie ukończony do końca roku. Zakończono już montaż w podstacji niskiego i wysokiego napięcia, a równocześnie trwają prace przy budowie sieci miejskiej centralnego ogrzewania. W pierwszym etapie powstaje sieć od ciepłowni do bloków przy ulicy Wysokiej. Najmniej zaawansowane są prace w zmiękczalni, co opóźnia rozpoczęcie rozruchu.

1976 r.

W styczniu powołano grupę rozruchową, której zadaniem jest etapowe uruchamianie systemu, wykrywanie usterek i ich bieżąca likwidacja. Wykonano wszystkie niezbędne prace przygotowawcze, za wyjątkiem zmiękczalni. Okazało się, że projekt opracowany przez „Hydrosan” Gliwice zawiera błędne rozwiązania i wymaga przeprojektowania. Pojawia się poważny problem – trzydziestoosobowa ekipa projektantów wyjeżdża na wycieczkę do NRF-u, a wraca jedynie kierowca autobusu. W tej sytuacji zapada decyzja o przystąpieniu do rozruchu bez zmiękczalni. Zbliża się zima, budowa bloków mieszkalnych postępuje szybciej niż budowa ciepłowni, a zagrożenie niedostarczenia ciepła staje się coraz bardziej realne. W efekcie decydenci podejmują decyzję o uruchomieniu ciepłowni pod koniec roku za wszelką cenę, a wszelkie niedoróbki ma usuwać wzmocniona w tym celu załoga.

1977 r.

Ciepłownia rozpoczyna pracę, jednak z dużą awaryjnością. Podobne problemy występują w sieci centralnego ogrzewania – jakość jej wykonania pozostawia wiele do życzenia. Powszechne stają się przypadki samowolnego podłączania węzłów cieplnych do sieci, nielegalnego poboru wody oraz jej spuszczania bez powiadomienia. Wszystkim przyświeca jeden cel – przetrwać zimę. FMG „Pioma” podpisuje pierwszą umowę na dostawę ciepła, kalkulując cenę na 313 zł/Gcal. Jednak dyr. Rochala odmawia jej zaakceptowania ze względu na wysokość ceny. Po kilku miesiącach negocjacji dochodzi do porozumienia na poziomie 281 zł/Gcal. Ze strony PPGKiM umowę podpisują dyr. Stobiecki i p. Wojciechowska.

1978 r.

Sytuacja w ogrzewnictwie normalnieje. PPGKiM określa w zamówieniu zapotrzebowanie miasta na ciepło na 17 Gcal/h na ten rok z perspektywą wzrostu w 1979 roku do 22 Gcal/h. Wydaje się, że kryzys w cieple został zażegnany, ale miasto się rozbudowuje coraz szybciej. Sytuację ma poprawić budowa ciepłowni C2, która właśnie się rozpoczęła. Okaże się wkrótce, że decyzję o budowie drugiej ciepłowni podjęto znowu za późno. Przerwanie ciągłości budowy komina przez firmę, która musiała wyjechać do huty Katowice, aby wrócić do jego budowy za rok i w warunkach silnych mrozów kontynuować jego budowę musiało zaowocować. Komin zaczyna się pochylać w kierunku hali kotłów i biurowca. Zostaje powołana specjalna komisja ekspertów, która nie ma wątpliwości co do jego dalszych losów. Przed samym Bożym Narodzeniem komin zostaje wysadzony w powietrze, gdyż dalsza eksploatacja grozi katastrofą budowlaną. Do końca sezonu ciepłownia jest zmuszona do pracy bez komina, co wzbudzało nie lada sensację. Został postawiony tymczasowy komin stalowy, który pełnić będzie swą rolę do momentu postawienia nowego.

1980 r.

Przyrost bloków w budownictwie mieszkaniowym jest tak duży, że o ujemnym bilansie w dostawie ciepła mówi się już powszechnie. W tej sytuacji V-ce Wojewoda Wałach zobowiązuje dyr. St. Mroczka do wykorzystania starej kotłowni. Ale ona znajduje się 200m od nowej ciepłowni i nie ma z nią żadnego połączenia. Jest ona wprawdzie bardzo przestarzała, ale posiada moc, która bardzo się przyda. „Pioma” w szybkim tempie buduje 200mb rurociągu DN 300 łączącego oba źródła ciepła. Wszelkie trudności wynikające z łączenia różnych technologii układów technologicznych mają być rozwiązane przez C1 we własnym zakresie. PPGKiM występuje do FMG o zorganizowanie szkolenia dla palaczy, którzy po ukończeniu kursu obsadzą starą kotłownię przystosowaną już do pracy równoległej z C1.

1982 r.

Trwają prace przy budowie nowego komina usytuowanego już w innym miejscu. „Pioma” w części partycypuje w kosztach, ponieważ wiadomo już, że będzie rozbudowa ciepłowni, a więc i projekt komina musi być zmieniony choćby dlatego, że musi mieć większą średnicę przystosowaną do pięciu kotłów. Zdecydowanie bilans ciepła w Piotrkowie poprawia się po wejściu pod koniec roku ciepłowni C2. Można wreszcie wyłączyć starą kotłownię piomowską, w której pracę traktowano jako pracę katorżniczą. Kotłownia ta nie posiadała np. odżużlania i wózki z żużlem – często rozpalone do czerwoności, trzeba było wypychać ręcznie.

1984 r.

Wybudowano komin tą samą technologią tzn. metodą ślizgową i oddano do eksploatacji. Tym razem nie próbowano prowadzić betonowania w czasie dużych mrozów.

1986 r.

Rozpoczęła się rozbudowa ciepłowni C1 o dalsze trzy kotły WR 25. Miasto znowu partycypuje w kosztach. Finansuje budowę jednego kotła, który ma pokrywać jego potrzeby. Ale potrzeby są już tak duże, że decyzja rozbudowania zostaje podjęta znowu za późno.

1987 r.

Istnieją poważne obawy, że deficyt ciepła w mieście powiększy się. PPGKiM żąda uruchomienia trzech nowych kotłów jeszcze w tym roku, co oczywiście jest niemożliwe. W kwietniu kocioł nr 1 zostaje odstawiony do remontu kapitalnego, który wykonuje „Remak” z Opola. Wymienione zostaje całe orurowanie i kocioł wchodzi do eksploatacji jeszcze w tym sezonie grzewczym. Natomiast są duże problemy z zakończeniem rozbudowy, z jakością wykonywanych robót i z terminami. Są to jednak już inne czasy, gdzie wykonawcy nie mogą już dyktować warunków i muszą bardziej liczyć się z inwestorem.

1988 r.

Kocioł nr 2 po 11-letniej eksploatacji musi zostać do remontu kapitalnego, który załoga ciepłowni wykonuje we własnym zakresie. Wymieniona zostaje strona ciśnieniowa i duża część wymurówki kotła. Remont ten ze względu na ograniczone możliwości finansowe i kadrowe będzie trwał 3 lata. Ale w tym czasie pracują już trzy nowe kotły, które zostały oddane do użytku na początku tego roku. Pojawia się problem z kominem, gdyż zaobserwowano na wierzchołku komina obniżanie się trzonu wymurówki poniżej płaszcza zewnętrznego. Okazało się, że na skutek błędów w projekcie dolne warstwy osłony termicznej zaczynają się zgniatać pod własnym ciężarem. W tej sytuacji podjęto decyzję o całkowitym wyburzeniu wymurówki komina.

1989 r.

Po zakończeniu sezonu grzewczego wyburzono cały płaszcz wewnętrzny komina i przystąpiono do wykonania nowej wymurówki termicznej według specjalnie w tym celu wykonanego projektu. Projekt ten polegał na nawierceniu w płaszczyznach poziomych płaszcza zewnętrznego (betonowych) co 10 mb i mocowaniu w tym miejscu półek ze stali nierdzewnej, na których każda warstwa wymurówki spoczywałaby niezależnie. Zapobiegłoby to zgniataniu warstw dolnych, co jak się okazało zdało egzamin. Wg autorów tego projektu rozwiązanie takie miało wystarczyć na 10 lat, co w stosunku do niskiej żywotności cylindrycznych kominów miało być niezłym wynikiem.

1990 r.

Oddano komin do eksploatacji i okazało się, że rozwiązanie to było właściwe i od tej pory nie trzeba było tam nic poprawiać. Trzeba było tylko pamiętać o cyklicznym naprawianiu płaszcza zewnętrznego, który jest najbardziej narażony na warunki atmosferyczne. W tym roku „Pioma” wprowadza do umowy za ciepło z PPGKiM pozycję niekorzystną dla odbiorcy tzn. cenę za energię zamówioną, a nie pobraną, co stanowiło ok. 25% ceny podstawowej.

1991 – 1995 r.

Jest to okres względnego spokoju w pracy ciepłowni. Budownictwo mieszkaniowe wyhamowało. Jednocześnie duże zakłady w mieście zaczęły upadać, co doprowadziło do dużej nadwyżki ciepła w mieście. Zrezygnowano w tej sytuacji z budowy trzeciego kotła w ciepłowni C2, który był już w planach budowy. Jeśli chodzi o ceny ciepła, to w Piotrkowie były niskie w stosunku do innych miast podobnej wielkości w naszym rejonie. Obowiązywały wówczas ceny umowne, które miały obowiązywać do 01.10.1995 r. Natomiast później miał być wprowadzony tzw. maksymalny wskaźnik wzrostu cen ustalany co roku przez Ministerstwo Finansów. FMG i PPGKiM nie potrafiły się porozumieć, aby podnieść na odpowiedni poziom jeszcze ceny umowne – by późniejsze wprowadzenie maksymalnego wskaźnika wzrostu cen pozwoliło na osiąganie zysków. Między ww. zakładami dochodziło do ciągłych sporów, liczne nieporozumienia były na porządku dziennym. Powodem tego były duże zaległości płatnicze ciągnące się latami, gdyż sytuacja finansowa PPGKiM była wówczas bardzo zła.

1996 r.

„Pioma” podejmuje w Ministerstwie Finansów załatwić podwyżkę cen ciepła i okazuje się, że są szanse ją uzyskać i to w wysokości 30%. W tym czasie trwają przygotowania do przekształcenia PPGKiM jako zakładu budżetowego w spółkę prawa handlowego. Jednocześnie ówczesny Prezydent miasta Pan Michał Rżanek występuje do „Piomy” z propozycją połączenia obydwóch ciepłowni, na co „Pioma” przystaje. Szanse na podwyżkę ciepła wykorzystuje dyr. Łopatowski.

1997 r.

„Pioma” na remonty przeznacza coraz mniej pieniędzy. Z dużym trudem udaje się wyegzekwować środki na wyłożenie płytkami bazaltowymi zniszczonych i wyeksploatowanych wszystkich cyklonów przy pięciu kotłach. Pozwoliło to uzyskać normalną sprawność na tych urządzeniach przy dużo niższym nakładzie niż wymiana na nowe.

1998 r.

Miasto kupuje ciepłownię C1 za 4.000.000 zł., która od 01.09.98 r. wchodzi w skład MZGK, łącznie z załogą. Rozpoczęła się nowa era w życiu i pracy jej pracowników. FMG była zakładem przemysłowym o specyficznym profilu, gdzie liczyła się tylko produkcja i tony przerabianej stali, ciepłownia była jakby na marginesie. Nikt nie znał i nie chciał znać jej potrzeb i to od samej góry, aż do służb zaopatrzeniowych. Właściwie o ciepłowni przypominano sobie w zimie. I nagle nastąpiła metamorfoza – zakład ciepłowniczy znalazł się w centrum zainteresowania wśród ludzi, którzy znają jego wartość. To zupełnie inna jakość, której nie potrafiliśmy przewidzieć i dlatego nowa rzeczywistość napawała nas pewnymi obawami.

2000 r.

Otrzymujemy znaczne środki na remont ciepłowni. Zostają wymienione ściany boczne z płyt PW8 na starej części budynku głównego. Ta część budynku ma już ponad ćwierć wieku i była w dużym stopniu skorodowana. Zostaje również poddany remontowi płaszcz zewnętrzny komina, na którego powierzchni podczas wykonywania ekspertyzy zauważono rysy i pęknięcia zewnętrznej warstwy.

2001 r.

Zostaje poddana gruntownej modernizacji zmiękczalnia. Część wymienników zostaje usunięta przy zachowaniu tej samej wydajności. Powierzchnia samej zmiękczalni zostaje znacznie powiększona poprzez zabudowanie dachem przestrzeni między budynkiem głównym i pomocniczym.

2002 r.

Kotły budowane w 1988 roku wykazują już znaczne wyeksploatowanie jeśli chodzi o część ciśnieniową. I tak w kotłach nr 3 i 4 wymienione zostają ekrany przednie i grodzie. Prace te są wykonywane we własnym zakresie. Gruntownej modernizacji zostaje poddany budynek biurowy. Wykonano strop w pomieszczeniu dawnej zmiękczalni wykorzystując wolną przestrzeń na biura i laboratorium.

2003 – 2006 r.

Trwa nadal remont kotłów. Wymieniona zostaje w kotłach nr 3, 4 i 5 cała część ciśnieniowa w strefie ogniowej za wyjątkiem ekranu tylnego w kotle nr 4. Na budynku pomocniczym wykonano ocieplenie dachu i ścian łącznie z nową elewacją, co było niezbędne, chociaż pochłonęło znaczne środki. Po awarii zbiornika z kwasem solnym w lutym 2006 r. przebudowano instalację technologiczną w zmiękczalni tak, aby podobny przypadek nie mógł się powtórzyć w przyszłości.

Ciepłownia C2 przy ul. Rolniczej 75 i sieć ciepłownicza

Ciepło jest jednym z podstawowych mediów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania miasta. Nasz zakład w początkach swojej działalności ciepłowniczej obsługiwał kilkanaście kotłowni lokalnych zlokalizowanych w różnych rejonach miasta oraz oddziałach PPGKiM takich jak Tuszyn, Moszczenica, Wolbórz, Sulejów czy Gorzkowice. Były to w przeważającej części kotłownie oparte na kotłach ECA-IV – opalanych koksem, oraz kotłach stalowych – opalanych węglem grubym.

1976 r.

Uruchomiono ciepłownię C1 przy FMG „Pioma”, wyposażoną w 2 kotły WR-25, dostarczającą ciepło na potrzeby Zakładu.

1977 r.

Wyodrębniono w strukturze przedsiębiorstwa zakład ciepłowniczy z siedzibą przy ul. Belzackiej i później ul. Wojska Polskiego, który obsługiwał kilkanaście kotłowni lokalnych zlokalizowanych w różnych rejonach miasta oraz zajmował się później eksploatacją budowanej miejskiej sieci ciepłowniczej i węzłów cieplnych oraz zakupem ciepła z C1 i jego sprzedażą odbiorcom zasilanym z miejskiej sieci ciepłowniczej.

1977–1979 r.

Magistrala ciepłownicza połączyła ciepłownię C1 z osiedlem mieszkaniowym Łódzka – Wysoka oraz budynki mieszkalne osiedli: Górna, Narutowicza Zachód, Narutowicza Południe i 35-lecia. Ciepło do wybudowanej miejskiej sieci ciepłowniczej dostarczała ciepłownia C1 przy FMG „Pioma”.

1980 r.

Trwa budowa ciepłowni C2 przy ul. Rolniczej 75, a zatrudnieni już do jej obsługi pracownicy szkolą się w ciepłowni C1.

1979–1982 r.

Budowa odcinka miejskiej sieci ciepłowniczej od komory ciepłowniczej K15 w rejonie Os. Łódzka – Wysoka do ciepłowni C2, spinającego obie ciepłownie.

1979–1983 r.

Budowa odcinka miejskiej sieci ciepłowniczej od komory ciepłowniczej K10A w rejonie ul. Belzacka – Armii Krajowej do K50 w ul. Próchnika doprowadzającej ciepło do Śródmieścia.

październik 1982 r.

Uruchomiono ciepłownię miejską C2, wyposażoną w 2 kotły WR-25, oraz magistralę cieplną łączącą ją z siecią dotychczasową. Początkowo pracował jeden kocioł z prowizorycznym odprowadzeniem spalin do komina stalowego, zaś drugi włączono do eksploatacji w lutym 1983 r. Po sezonie grzewczym przełączono odprowadzenie spalin na docelowy komin o konstrukcji żelbetonowej i wysokości 120 m. Zakład eksploatował w tym czasie: ciepłownię C2, kilkanaście ciepłowni lokalnych oraz miejską sieć ciepłowniczą o dług. 17,5 km wraz ze 109 węzłami cieplnymi, zakupując także ciepło z ciepłowni C1. Datę tą traktuje się jako początek zawodowego ciepłownictwa w strukturach przedsiębiorstwa, a Zakład Ciepłowniczy ma swoją siedzibę w pomieszczeniach budynku głównego ciepłowni przy ul. Rolniczej 75 oraz warsztat sieci cieplnych w budynku po osiedlowej kotłowni lokalnej przy ul. Wysokiej 15/17 i pomieszczeniu przy węźle cieplnym ODN przy ul. Słowackiego. Po zakończeniu budowy ciepłowni na budynek administracyjno-biurowy adoptowano baraki zaplecza budowy.

1983–1986 r.

Wybudowano sieć cieplną od komory K13A w rejonie ul. Polnej – Armii Krajowej do Os. Słowackiego Północ, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta do nowo powstającego osiedla.

1986–1988 r.

Wybudowano sieć cieplną od komory K14A w rejonie ul. Łódzka – Armii Krajowej do Os. Sadowa, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta do nowo powstającego osiedla.

grudzień 1986 r.

Pożar budynku administracyjno-biurowego (baraków).

1987 r.

Zakupiono dwie lokomotywy 409 Da oraz dwie wyładowarki wagonów WWJ-115 służące do obsługi dostaw kolejowych opału i jego rozładunku.

1988 r.

Zakończono budowę i oddano do eksploatacji bocznicę kolejową C2 wraz z budynkiem zajezdni lokomotyw. Transporty kolejowe miału obsługiwane są przez własną brygadę bocznicową i rozładowywane bezpośrednio na placu składowym miału. Wybudowano i oddano do eksploatacji warsztat brygad remontowych. Wyposażony w podstawowe obrabiarki i urządzenia poprawił i usprawnił pracę brygad remontowych.

1988 r.

W ciepłowni C1 uruchomiono 3 nowe kotły WR-25.

1989 r.

Wybudowano sieć cieplną od komory K11 w rejonie ul. Szkolna – Armii Krajowej do Os. Szkolna umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta do nowo powstającego osiedla.

1992 r.

Zakład przejął do eksploatacji po upadłej Fabryce Domów kotłownię „FADOM”. Wybudowano budynek administracyjno-socjalny, do którego w 1993 r. przeprowadzono biuro Zakładu Ciepłowniczego C2, a w 1995 roku warsztat sieci i węzłów cieplnych z ul. Wysokiej.

1990–1993 r.

Wybudowano sieć cieplną do Os. Wyzwolenie, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta, likwidując w latach 1993–1995 kotłownie lokalne i w następnych latach ogrzewanie piecowe (1993–2005 realizowane kolejne odcinki sieci cieplnej i węzły cieplne).

1993 r.

Nowa era w technologii sieci ciepłowniczej. Nowo projektowane i budowane sieci cieplne wykonywane są w technologii rur preizolowanych.

1993 r.

Wybudowano sieć cieplną do Os. Jagielońska, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta i likwidację kotłowni lokalnych (1993–1994 realizowane kolejne węzły).

1993 r.

Rozpoczęto prace związane z budową instalacji odsiarczania spalin dla ciepłowni C2, przez firmę „HAFI” zakończone ostatecznie fiaskiem w 1996 r. W 1997 r. zakład we własnym zakresie dokonał , modernizacji i przeróbek istniejącej instalacji odsiarczania spalin ciepłowni C2, Błędy konstrukcyjne i technologiczne doprowadziły w ostateczności do wyłączenia z eksploatacji bardzo awaryjnej i energochłonnej instalacji.
Do końca 1993 r. wszystkie eksploatowane przez nas węzły cieplne wyposażone zostały w układy pomiarowe ciepła.

1995 r.

Wybudowano sieć cieplną do Os. Wronia, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta i likwidację kotłowni „FADOM”.

1993–1995 r.

Zlikwidowano wszystkie kotłownie lokalne oraz kotłownię „FADOM” eksploatowane przez zakład, podłączając obsługiwane przez nie budynki do miejskiej sieci ciepłowniczej.

1995–1996 r.

Wybudowano sieć cieplną do Os. Piastowska i Szkoły TPS, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta i likwidację kotłowni.

1996 r.

Wybudowano sieć cieplną do Os. Targowa, umożliwiając dostawę ciepła w ten rejon miasta i likwidację ogrzewania piecowego (1996–1997 realizowane kolejne węzły).

1997 r.

Powstał Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej Spółka z o.o. którego jednym z zakładów jest Zakład Ciepłowniczy.

26 października 1988 r.

Decyzją Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki udzielono MZGK Sp. z o.o. koncesji na wytwarzanie oraz przesyłanie i dystrybucję ciepła.

1998 r.

W struktury MZGK Sp. z o.o. przejęto ciepłownię C1. Powstały dwa Zakłady Ciepłownicze C1 i C2.

1999 r.

Wybudowano sieć cieplną rozdzielczą dla Os. Piastowska, zasilając z m.s.c. większość bloków. Modernizacja sieci cieplnej od K10/A w rejonie „STATOIL” (sieć preizolowana).

2000–2001 r.

Zgodnie z postanowieniami koncesji wszystkie eksploatowane przez nas węzły cieplne wyposażone zostały w układy automatycznej regulacji.

2001 r.

Wybudowano sieć cieplną od komory K3 w rejonie ul. Niskiej – Szklarska do Zakładu DELTA likwidując stare awaryjne przyłącze od komory K1 w ul. Orlej.

2002 r.

Modernizacja przejścia sieci cieplnej pod torami PKP (sieć preizolowana).

2002 r.

Rozpoczęto remont komina polegający na wymianie wymurówki na kwasoodporną z jednoczesnym remontem trzonu komina ? prace prowadzone są etapowo.

luty 2003 r.

Podpisano umowę z IKEA na obsługę kolejową ich magazynów.

2004 r.

Modernizacja sieci cieplnej od K1A/1 do K2 w rejonie ulic Orla – Szklarska wykonana własnymi brygadami Zakładu Ciepłowniczego C2. Sieć wykonano w technologii rur preizolowanych.

2006 r.

Opracowano projekty modernizacji sieci cieplnej dla Os. Wysoka – Łódzka i rozpoczęto I etap realizacji prac (sieć preizolowana).

2007 r.

Dokończenie I etapu modernizacji sieci cieplnej dla Os. Wysoka – Łódzka; montaż przetworników częstotliwości dla wentylatorów ciągu i podmuchu kotła nr. 2; Wykonanie opomiarowania kotłów w ciepłowni C2. Montaż tensometrycznej wagi taśmociągowej do pomiaru ilości miału dostarczanego do kotła.